Amerykańska korporacja Apple pracuje nad nowym projektem dla swoich smartfonów. Zgodnie z pomysłem producenta, ma on ułatwiać diagnozowanie… depresji. Jak to możliwe?

Analiza danych z pamięci telefonu

Naukowcy twierdzą, że możliwe jest wykorzystanie smartfona do sprawdzenia, czy jego właściciel ma depresję lub jest we wczesnym stadium tej choroby.

Ma się to udać dzięki wnikliwej analizie danych, gromadzonych w pamięci smartfona przez urządzenie.

Jakie informacje miałby analizować smartfon?

Zdaniem Apple, smartfon miałby analizować m. in.:

- wzorce snu,

- przyzwyczajenia posiadacza telefonu,

- sposób pisania dokumentów czy maili.

Apple współpracuje z naukowcami

Zdaniem giganta, wywiad przeprowadzany przez telefon mógłby poinformować użytkownika o niepokojącej sytuacji, a nawet poinformować lekarza o konieczności szybkiej interwencji.

Współpraca z ośrodkami naukowymi

Firma Apple podjęła współpracę z kilkoma ośrodkami, które pomogą im badać kwestię rozwoju aplikacji, pomagającej zapobiegać depresji. W badaniach będzie wykorzystywany sprzęt pomocniczy, taki jak:

- rejestratory danych audio,

- kamery wideo,

- Apple Watch.

Podczas testów mają być zbierane i monitorowane takie, jak codzienna aktywność, tętno użytkownika, szybkość pisania na klawiaturze, ilość popełnianych błędów.

Wszystkie zebrane dane mają być podsumowane ankietami, pozwalającymi na subiektywny osąd dotyczący samopoczucia. Mierzony ma być również poziom kortyzolu w ciele badanych osób.

Badania mają trwać co najmniej dwa lata i obejmować około 20 000 osób.